.

Bardzo proszę wszystkich czytających o głosowanie w ankiecie umieszczonej na dole strony.
Mam małą chwilę zwątpienia; nie jestem pewny, czy powinienem kontynuować pisanie tej historii i chciałbym poznać Wasze zdanie :)
Dodatkowo zachęcam do zaznaczania "reakcji" pod postami ;)
Z góry dziękuję!

Sztokholm, 24 grudnia, 3:15

 Miasto oświetlone świątecznymi dekoracjami. Choinki, lampki, migoczące gwiazdy... atmosfera Bożego Narodzenia. Nieliczni przechodnie, podążający w tylko sobie znanych kierunkach.
Lodowate powietrze sprawiające, że za każdym ciągnął się obłoczek pary. Twarze zakryte szalikami, postawione kołnierze.
Most Västerbron.
Samotna postać wtapiająca się bezruchem w tło.
Opierający się o barierkę wysoki i barczysty osobnik.
Ciemne ubranie bez jakichkolwiek znaków szczególnych. Długie, kruczoczarne włosy zakrywające twarz. Ukryte w mroku oczy, trzydniowy zarost na silnie męskim obliczu. Ciężkie buty, na dłoniach rękawiczki bez palców. Na kilku paznokciach zdrapane resztki czarnego lakieru. Papieros między palcami prawej ręki. Strużka dymu leniwie rysująca wzory w mroźnym powietrzu.
I nagły ruch, zakłócający spokojną scenerię.

Einar Rasmusson głęboko zaciągnął się papierosem. Niespiesznie wypuścił dym, kierując swoje spojrzenie na wody Riddarfjärden.
"A gdyby tak skoczyć? " - przemknęło mu przez myśl. Skwitował to krzywym uśmiechem. Nie był w stanie zliczyć, ile razy planował własną śmierć. Tak właściwie... co go powstrzymywało? Nie miał nic, żadnego powodu, dla którego mógłby żyć.
- Może po prostu chciałbym być bardziej oryginalny niż te masy samobójców z okresu świąt? -westchnął, po czym zniżył trochę głos - Jeszcze by sobie ktoś pomyślał, że tęsknię za rodziną. Że tęsknię za kimkolwiek. Ble.
Jeszcze raz wciągnął dym w płuca, zamykając na chwilę powieki.
-Co przeszkadza ci w byciu jednym z wielu? - cichy głos mówił mu prosto do ucha.
Einar zakrztusił się, szeroko otwierając oczy. Spojrzał w bok, chcąc sprawdzić, komu udało się podejść tak blisko. Chwilę wcześniej nikogo tu nie było, mógłby przysiąc. Poza tym, nie słyszał kroków...
Był pewny, że ma zwidy.
Krótkowłosa blondynka z tęczówkami w odcieniu fioletu, uśmiechająca się do niego lekko. Pod jej prawym okiem widniał dziwny malunek błyskawicy. Niezwykle piękna.
Serce zaczęło mu walić. Coś było nie tak.
-Vega... Dałabyś spokój. - Kolejny głos, tym razem w oddali. Rzucił okiem w jego kierunku. Druga dziewczyna, Azjatka, równie oszałamiająca jak blondynka. Teraz zrozumiał, co sprawiło, że scena ta wyglądała jak złudzenie. Obie miały na sobie cylindry i fraki, co przy takim mrozie wydawało mu się wręcz niewyobrażalne.
-Cz-czego chcecie? - wykrztusił z siebie, błądząc wzrokiem między jedną a drugą.
-Jesteś Einar Rasmusson, prawda? - powiedziała szybko blondynka.
Spojrzał jej w oczy i powoli skinął głową. O co im chodzi?
-Świetnie! - Vega mrugnęła do swojej towarzyszki. - A teraz odpowiedz na moje pytanie.
Widząc jego skołowaną minę blondynka zaśmiała się lekko. Była urocza, gdy się śmiała, nawet gdy ten śmiech podszyty był drwiną. Poważniejąc spojrzała mu prosto w oczy.
-Pytałam: Co przeszkadza ci w byciu jednym z wielu? - rzuciła puszczając do niego oko.
-To nudne - wypalił natychmiast. -Po co być jednym z wielu, skoro można być Kimś?
Szeroki uśmiech zagościł na twarzy Vegi. Poczuł dziwne ciepło, którego nie rozumiał. Całkiem zapomniał, że nie są tu sami. Oczarowała go.
-Tego właśnie szukałam. - nie przestając się uśmiechać, zbliżyła się do niego. Złapała jego kurtkę tuż pod szyją i przyciągnęła do siebie. Jego serce pompowało krew coraz gwałtowniej, a ich nosy niemal stykały się ze sobą. -Obiecuję, że już nie będziesz się nudził.
Ostatnim co poczuł był dotyk jej warg na swoich.
Stracił przytomność.

~*~

W miejscu, gdzie wcześniej stał czarnowłosy mężczyzna, leżał dymiący jeszcze niedopałek.

~*~

Na pustej ulicy zerwał się wiatr.

4 komentarze:

  1. następny bardzo dobrze napisany rozdział w opowiadaniu Czuć atmosferę tajemnicy, niewiadomego… co sprawia że bardziej wciąga czekam na kolejne rozdziały : )
    S.CH

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Postaram się dodać następny jak najszybciej :>

      Usuń
  2. Groza i tajemnica. Dreszczyk emicji. Kontynuuj proszę to niesamowicie wciągające opowiadanie. :D

    OdpowiedzUsuń

Czy kontynuować pisanie?